Czwarty dzień pobytu w Stambule

Czwarty dzień pobytu w Stambule

Kolejny dzień za nami. Dziś udaliśmy się ponownie do azjatyckiej części Istambułu, lecz tym razem statkiem. Silny wiatr zapewnił morskie atrakcje, co nie popsuło humoru erasmusowskim marynarzom, którzy ze śpiewem na ustach (m.in. „My heart will go on”) przekroczyli wzburzony Bosfor. Odprowadzeni przez stadko bezdomnych, lecz bardzo przyjaznych piesków, które licznie żyją na ulicach Istambułu, udaliśmy się do centrum artystycznego, gdzie uczestnicy wzięli udział w warsztatach kaligrafii oraz malowania na kamieniach. Trzy z wykonanych na kamieniach obrazków zostały wyróżnione przez tamtejszych nauczycieli, z tego dwie prace polskie: Patrycji i Ani. Po lunchu i spacerze ulicami dzielnicy Kadikoy, naszym rozśpiewanym statkiem powróciliśmy do europejskiej części miasta. Miło spędzony dzień zakończył się wspólną rozmową i zabawą z grupą hiszpańską w sąsiadującej z hotelem restauracji. Nie zabrakło makareny i wyklaskiwanego wspólnie rytmu flamenco. Aż szkoda, że ten dzień już się skończył.